„Alazza” Cezary Czyżewski

O Alazzie Cezarego Czyżewskiego słyszałam już od dłuższego czasu, ale sięgnęłam po nią całkiem niedawno. Głównie dlatego, że wydawało mi się, iż ta niewielka objętościowo powieść jest stricte kryminałem. Jednak za namową autora książki, postanowiłam Alazzę przeczytać.

Tadeusz Siekierski, główny bohater powieści i fizyk z zawodu, zostaje wciągnięty w sprawę kryminalną przez kolegę z policji. Początkowo wydaje się, że będzie to zwykłe, rutynowe śledztwo. Jednak im bardziej Siekierski zaczął się w nie wgłębiać, tym bardziej dowody wskazywały na sprawcę nie z tego świata. Od tego momentu fabuła nabiera tempa, a bezpieczny, racjonalny i naukowo uporządkowany świat Siekierskiego zaczyna się burzyć…

Jak już wspominałam na początku, do Alazzy podchodziłam jak pies do jeża, i o ile na początku ciężko mi się było wgryźć w fabułę, tak od momentu pojawienia się tytułowej Alazzy wciągnęłam się w historię Tadeusza Siekierskiego i wraz z nim odkrywałam kolejne elementy łamigłówki. W powieści występuje spora dawka humoru, za czym akurat w horrorze nie przepadam, ale w tym wypadku jest dobrze wyważony i nie przeszkadza w odbiorze całości. Duży plus za wprowadzenie do historii strasznych postaci, charakterystycznych dla Bydgoszczy, w której dzieje się akcja powieści. Fabuła gładko idzie do przodu, główny bohater da się lubić (choć ja zdecydowanie najbardziej polubiłam Alę), a cała intryga, w którą został wplątany Tadeusz, w ostatecznym rozrachunku zostaje rzetelnie wyjaśniona.

Jak na debiut Czyżewskiego, Alazza jest dobrą powieścią. Dlatego jeśli lubicie historie kryminalne z wątkami nadprzyrodzonymi, okraszone szczyptą humoru ta książka jest właśnie dla Was.

MP

1 Comment

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *