#krótkapiłka_unplugged: Aleksandra Bednarska

Światło czy ciemność?
Ciemność. Światło to za dużo bodźców, a na słońcu bez filtra płonę.

Inspiracją do mojego  opowiadania była znana sprawa kryminalna (Gypsy Rose i Deedee Blanchard) i legenda miejska o słupie telegraficznym, którą znam z czasów pobytu na Tajwanie.

Z prądem czy pod prąd?
Wypadałoby z prądem, ale za bardzo lubię KSU.

Trzy słowa określające moje opowiadanie:
Kałuża, ofiara, żywioł

Kiedy nie ma prądu, to… dobrze się wyciszyć i pomyśleć, że to, co przyjmujemy za standard i pewnik dla innych może być obce i niecodzienne. Zresztą, w blasku świec rodzą się ciekawe inspiracje.


Historia, którą stworzyła Ola Bednarska, to opowieść o trudnej relacji matki z córką. Czytając ją, miałam skojarzenie z kultową powieścią Stephena Kinga pt. Carrie. Choć tu obyło się bez fanatyzmu religijnego i telekinezy. Opowiadanie wciąga, zwodzi, by w ostateczności zaskoczyć. Jak? Sięgnijcie po tekst Nowy blask z antologii Awaria prądu.


Aleksandra Bednarska – sinolożka, antropolożka kultury, pisarka, poniekąd mediatorka kulturowa. Mieszkała w Pekinie i na Tajwanie, a skończyła w mediolańskim Chinatown. Mówi w wielu językach, ale tylko w polskim ma na tyle do powiedzenia, by pisać. Tworzy fantastykę, czasem grozę i absurd, nie stroni też od humoru i czegokolwiek, co wzbudza emocje. Jej teksty pojawiły się m.in w Nowej Fantastyce, antologiach: Sny Umarłych, Wszystkie kręgi piekieł, City, Słowiańskie Strachy i wielu innych. Laureatka konkursu Południowe Podlasie w innym wymiarze. Zadebiutowała zbiorem opowiadań weird fiction Brudne sprawki wujaszka Hana.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *